czwartek, 21 marca 2013

Odpowiedzi

      Dzisiejszy wpis będzie dotyczył pytań, jakie zostały mi zadane kilka dni temu w ramach "Poniedziałku z Waszymi pytaniami".

Sylwia napisała:
"Mam już swoje pytanie: Przeglądając sklepowy asortyment bardzo łatwo jest dobrać odpowiedni kolor cieni do oczu. Trudniej jednak jest za to zapłacić, ponieważ 4-kolorowe paletki kosztują kilkanaście złotych. Makijażystki jednak posiadają wielobarwne palety i trudno uwierzyć, by płaciły za nie tysiące złotych. Bo chyba można kupić je taniej, prawda? - Tylko gdzie to zrobić, by nie nabyć bubla?"

Moja odpowiedź:
Na wstępnie zaznaczam, że moja wypowiedź jest w pełni subiektywna. Będę mówić tylko o tych produktach, na których osobiście pracowałam/pracuję. 

Droga Sylwio, masz rację, że małe paletki nie są ekonomiczne. O wiele bardziej opłaca się kupić dużą paletę z kilkudziesięcioma kolorami. Aktualnie posiadam paletkę kupioną na allegro za ok. 100 zł. Występuje ona pod kilkoma różnymi nazwami, m. in.: Manly, Beauties Factory, Mario Luigi. W rzeczywistości chodzi o tę samą paletę. Cóż mogę o niej powiedzieć... nie jest zła, ale do ideału również trochę jej brakuje. Nadaję się dla amatorów lub początkujących wizażystów. Zachwyca wielością barw i kolorów. Na pewno ktoś znajdzie coś dla siebie. Pracuje mi się na niej dobrze, ale liczyłam, że niektóre kolorki będą bardziej napigmentowane. Co do trwałości- jestem zadowolona. Pracuję na tych cieniach już prawie rok, malowałam do wielu sesji i nikt nigdy nie narzekał na jakość, czy kolor. Często także przeglądam inne blogi kosmetyczne i z tego, co widzę- to wiele wizażystek na niej pracuje. Cienie można nakładać na mokro jak i na sucho. 



      Z innych cieni średnio- półkowych polecam firmę Paese i Elf. Pracuję na cieniach tych firm w szkole i nie narzekam. Kolory bardzo dobrze napigmentowane i przede wszystkim trwałe. Mają tendencję do osypywania, jak zresztą większość cieni, dlatego zawsze najpierw maluję oko, a potem resztę twarzy. Cenowo wychodzą już trochę drożej, niż Manly, ale mimo wszystko polecam. 


      

      Z trochę droższych paletek, polecam Inglota, chociaż ostatnio mnie zawiódł. Kupiłam kilka kolorków z tej firmy i trwałość poniżej moich oczekiwań. Nie wiem, czy trafiłam na beznadziejną serię, czy po prostu firma osiadła na laurach i jedzie jedynie na dobrej opinii...

      Ale i tak moim największym faworytem, jeżeli chodzi o cienie jest firma GLAZEL. Cudowne, przepiękne wprost kolory i fenomenalna trwałość. Szkoda tylko, że cena jest tak wygórowana, iż na razie o dużej palecie tej firmy mogę jedynie pomarzyć. To koszt powyżej 200 zł za jedynie kilkanaście odcieni...


      Słyszałam również, że bardzo dobre są cienie firmy Sleek. Cena niezbyt wygórowana, a podobno trwałość i pigmentacja całkiem niezła. Sama ich nigdy nie stosowałam, a więc nie mogę polecić czy odradzić, ale na youtube i innych blogach jest dużo recenzji na ten temat. Osobiście przymierzam się do kupienia jednej paletki tej firmy na wypróbowanie.


      Na koniec rada ode mnie: Warto zainwestować w bardzo dobrą bazę pod cienie. Solidna baza naprawdę potrafi sprawić cuda i dzięki niej cienie, nawet te tańsze będą trzymać się bardzo długo nie tracąc swojego koloru i świeżości.

Mam nadzieję, ze chociaż trochę pomogłam z wyborem najlepszej paletki :)

13 komentarzy:

  1. Dzięki za tak szczegółową odpowiedź :)

    Chyba najbardziej zachęciłaś mnie do pierwszej wersji cieni. Jeśli chodzi o ich przydatność, to mniej więcej jak długi jest ich termin ważności?

    OdpowiedzUsuń
  2. moja paleta ma waznosc do stycznia 2014, ale juz uzytkuje ja prawie rok. moja kolezanka ma taka sama palete i jej jest wazna do 2017 roku. trzeba pytac o termin waznosci na aukcjach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Do 2017 roku to by było spoko. Taka ważna kwestia, a bywa, że producenci ją olewają i nie zamieszczają informacji na temat daty upływu terminu ważności.

    OdpowiedzUsuń
  4. tak. jezeli ta paleta potrzebna Ci jest tylko do wlasnego uzytku, to oczywiscie kupic palete z najdluzsza data waznosci.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię cienie paese. :) Świetnie się utrzymują, kolorki są intensywne. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem tej paletki Sleek.:P
      Ładne kolorki, ale chyba nie wszystkich bym używała.. :/

      Usuń
    2. P.S: A na ile Ci wystarcza ten puder? Wydajny jest? Może bym sobie taki zafundowała.. Byle był dobry. :)

      Usuń
    3. wiesz co... mysle, ze w ciągu kilku dni napisze recenzje o nim na blogu ;)

      Usuń
    4. W takim razie poczekam na recenzję. :)
      A co do problemu z wypadaniem włosów: wypróbuj RADICAL ampułki są rewelacyjne i na pewno Ci pomogą. Są z tej serii też szampony i odżywki. :)

      Usuń
  6. Ja właśnie planuje w niedalekiej przyszłości zakup jednej dużej paletki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja na razie jeszcze przygody z cieniami nie zaczęłam :))

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że jesteście ze mną i pozostawiacie ślad w postaci komentarzy. Bardzo mnie to podbudowuje i zachęca do dalszych działań.