poniedziałek, 25 listopada 2013

Tangle Teezer- hit czy bubel?

Witajcie Kochani!

   Tak, jak obiecałam na swoim profilu fb, dziś przychodzę do Was z recenzją szczotki Tangle Teezer. Na wstępie powiem, że jest to produkt bardzo dobry, który niestety mnie w pewnym sensie rozczarował. Hm... każdy trzeźwo myślący w tej chwili pomyśli, że mam jakieś urojenia, bowiem- jak dobry produkt może zawieźć? A jednak może. Mam do tej szczotki ambiwalentne uczucia.

Najpierw jednak poczytajmy, co o tym cudeńku pisze producent:

 "Nowa wersja kultowej szczotki do włosów.
Salon Elite ma nieco zmieniony kształt oraz i nieco większą powierzchnię czeszącą.
Szczotka eliminuje sploty i węzły, minimalizując łamanie, rozdwajanie i uszkodzenia spowodowane złym traktowaniem. Jest to idealne rozwiązanie dla każdego rodzaju włosów.Zalecana jest dla niezdrowych, zniszczonych koloryzacją włosów, przedłużanych włosów, splątanych a także dla dzieci, które nie lubią uczucia `ciągnięcia` podczas rozczesywania."

Zejdźmy na ziemię...

 

Zalety:
- poręczny kształt
- łatwa w czyszczeniu
- pomaga rozczesać kołtuny
- dostępność (w wielu sklepach internetowych, na allegro i w sklepach stacjonarnych) 

Wady:
- kłuje w głowę podczas czesania
- rozczesuje włosy powierzchownie
- jest droga
- nie zmniejsza wypadania włosów

 Moja opinia:
   Kupić czy nie kupić? to pytanie zadawałam sobie przez dobre pół roku, aż wreszcie po kolejnym wyrwaniu sobie połowy włosów z głowy zwykłą szczotką stwierdziłam, że dłużej się męczyć nie zamierzam i pojechałam do hurtowni. 
Nowy nabytek wypróbowałam jeszcze tego samego dnia. I tutaj zaznaczam: moja opinia jest subiektywna i być może Twoje odczucia wobec tej szczotki będą inne! 
   Na początku byłam zachwycona, szczotka wydawała mi się ideałem. Nie dostrzegałam jej wad. Wydawało mi się, że Tangle Teezer rozczesze każdy kołtun bez uszczerbku dla moich włosów. Tak jest, zgadza się...  kołtuny rozczesuje pięknie, tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, iż ja czeszę włosy najczęściej po umyciu głowy, czyli raz na 3 dni. Do tego jest bardzo łatwa w utrzymaniu, szybko się czyści. Nie sprawia mi problemu wyjęcie włosów, które zostają w szczotce po czesaniu. Do tego produkt łatwo dostępny i często bywa w promocji. Na tym zalety się kończą- przejdźmy do wad.
   Po dłuższym stosowaniu zaczęłam odczuwać, że włosy są rozczesane jedynie powierzchownie. Po przeczesaniu głowy palcami nadal da się wyczuć skołtunione włosy pod spodem. Mam wrażenie, że igiełki w szczotce są za krótkie, jeżeli ktoś ma długie i gęste włosy, dlatego muszę rozdzielać swoje włosy na drobne partię, aby mieć pewność, iż szczotka nie zostawi jakiegoś małego kołtuna. Ale to nie byłby jeszcze jakiś duży problem, gdyby nie to, że szczotka okropnie drapie mnie w głowę... Na początku użytkowania może tak bardzo tego nie odczuwałam, jednak teraz czuję mały dyskomfort, gdy wiem, że szczotka dotyka głowy. To też nie byłaby duża wada. Pwiedzmy, że przymknę oko. Jednak najgorsze dopiero przed nami...

Stosowanie szczotki nie zmniejsza w moim wypadku wypadania włosów!!!

Bardzo na to liczyłam, ponieważ włosy wypadają mi w sezonie jesienno-zimowym wręcz garściami. Miałam nadzieję, że tak zachwalany Tangle Teezer dzięki bezinwazyjnemu rozczesywaniu kołtunów zminimalizuje moje wypadanie włosów. Jak widać pobożne życzenia... Może jakaś tam różnica jest, ale bardzo niewielka. Na pewni nie taka, jakbym oczekiwała.

Na koniec powiem, że mimo wszystko jestem zadowolona ze szczotki. 

Hm... ktoś teraz popuka się w głowe i stwierdzi: "No, ale jak to? Przecież ma tyle wad."

Zgadza się, ma jednakowo dużo wad i zalet, ale nie zapominajmy, że nie ma produktu idealnego. To, że się w pewnym stopniu rozczarowałam szczotką Tangle Teezer, nie sprawia, iż jest to produkt zły. Cudów nie zdziała- nie oszukujmy się. Jednak, gdy na nowo chciałam powrócić do zwykłej szczotki zdałam sobie sprawę, że mimo tego, iż Tangle Teezer drapie w głowę, jest droga, nie zmniejsza wypadania włosów, to rozczesuje kołtuny całkowicie bezinwazyjnie, jak żadna inna szczotka, której używałam i to sprawia, że będę jej używać i polecać innym. Powiedzmy, że na inne wady przymykam oko ostatecznie, dopóki nie wymyślą czegoś jeszcze lepszego. Co nie zmienia faktu, że cena mogłaby być niższa...





 
Moja ocena: 5/6
Cena: 35 zł

7 komentarzy:

  1. Wiele osób poleca tego typu szczotki. Ja na razie jeszcze jej nie posiadam.

    Może zaobserwujemy swoje blogi? Jeśli tak to zaobserwuj mój blog, a ja na pewno odwdzięczę się tym samym. Dziękuje i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam co nie co o tej szczotce :) Może i będzie w końcu moja ;) Wyłącz weryfikację obrazkową będzie dużo łatwiej i napewno więcej komentarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mam taka weryfikacje? jezeli tak, to nawet o niej nie wiedzialam. dowiem sie, jak to usunac.

      Usuń
  3. Też mam tą szczotkę i też liczyłam na mniejsze wypadanie włosów. Ale to też nie tylko od szczotki zależy ale również od diety niestety w okresie jesienno-zimowym dużo z Nas ma ten problem.
    A co do drapania skóry głowy uwielbiam to;)
    Zapraszam obserwuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi niestety wypadaja ciagle, czy to zima, czy to lato ;(

      Usuń
  4. Z jednej strony kupiłabym, żeby zobaczyć jak się sprawdzi u mnie, ale boję się, że będę zawiedziona..

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że jesteście ze mną i pozostawiacie ślad w postaci komentarzy. Bardzo mnie to podbudowuje i zachęca do dalszych działań.