niedziela, 13 kwietnia 2014

Nienawidzę zielonego...

Witajcie!
   Tytuł wpisu mówi sam za siebie. Dziś ujrzycie tutaj makijaż w znienawidzonych przeze mnie kolorach- zieleń. Tak, to jest to, czego wprost nie cierpię! Nie przepadam za tym kolorem, czy to jeżeli chodzi o makijaż, ubrania, a nawet wystrój mieszkania. Zieleń niby uspokaja, wycisza, a na mnie działa wręcz odwrotnie i dlatego też postanowiłam wykonać makijaż w tych odcieniach. Chcę łamać swoje uprzedzenia i stereotypy, chociaż wiem, że mam zieloną tęczówkę oka i niekoniecznie mi też taki kolor na powiece pasuje, ale trzeba spróbować wszystkiego. W sumie makijaż ostatecznie nie wyszedł źle, ale bardzo rzucał się w oczy. Wykonałam go na grilla do mojej koleżanki jakiś czas temu. Nie powiem, ludzie na ulicy, których mijałam zwracali na mnie uwagę. Nie często zdarza się spotykać kogoś pomalowanego w odcieniach soczystej zieleni i zółci. Czy taki makijaż jeszcze kiedyś wykonam, tego nie wiem, ale po kilku godzinach przywykłam do tego koloru i nie działał mi aż tak bardzo na nerwy.




Kosmetyki:

*Krem matująco-seboregulujący AA


*Silikonowa baza pod makijaż Studio Secrets anti-shine mattifying Loreal


*Kółeczko kamuflaży Kryolan nr 5


*Podkład Revlon Colorstay do cery tłustej, odcień 150 Buff


* Puder Kryolan Ant-Shine


* Bronzer mineralny Glazel nr 5


*Róż z paletki Sephory


* Cienie Sleek Acid


*Baza pod cienie Hean


*Tusz do rzęs Bourjois Queen Attitude oraz Master Curl Oriflame


*Cienie do brwi Eyebrow Kit Oriflame


*Żel do brwi Giordani Gold Oriflame


* Pomadka Manhattan odcień Nude

26 komentarzy:

  1. Na takie wypady makijaż rzeczywiście fajny :) Świetnie współgra z twoim kolorem włosów.
    Fajnie tu u ciebie, jednak zmieniłabym trochę tło bloga lub czcionkę, bo po przeczytaniu notki miałam straszny oczopląs przez kontrast :D

    Mam nadzieję, że wpadniesz również do mnie: SPIKED-SOUL.BLOGSPOT.COM i może zaobserwujesz :)
    Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru!

    Elwira

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za uwagę. Zastanawiam sie cały czas nad zmiana koloru bloga na bialy i nad niektorymi dodatkami, ale dopoki nie napisze pracy mgr nie mam czasu nic zmieniac. Takze jeszcze troche bedzie tutaj czern krolowac. pozdrawiam.

      Usuń
  2. Też mam zielone oczy , uważam , że zieleń do nich pasuje , ale nie w za dużych ilościach np.tylko na dolnej powiece :) Makijaż całkiem fajny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak akcent tez zniose, jednak cale oko na zielono mi sie nie podoba ;)

      Usuń
  3. Ja mam niebieskie oczy i nie mogę patrzeć na siebie w zielonym... Użyłam tego koloru maksymalnie 5 razy w życiu. Zawsze mi się wydawało, że ten odcień pasuje tylko brązowookim

    OdpowiedzUsuń
  4. Po minie widać, że samej Ci się nie podoba :D też nie przepadam za zielenią ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat mina, to wina lampy pierscieniowej, ktora mnie zawsze niemilosiernie razi w oczy i denerwuje, eh ;(

      Usuń
  5. Zieleń jest ok :) Ale jak jej nie lubisz to unikaj. Jest tyle innych fajnych kolorów. Po co się unieszczęśliwiać ;) Makijaż ma sprawiać przyjemność w robieniu i noszeniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi nie sprawia przyjemnosci robienie sobie makijazu, niestety ;( zawsze musze wylac niemalze 7 poty, by moj makijazy wyglada jako tako, nie cierpie swojej powieki. malowanie kogos jest o wiele latwiejsze.

      Usuń
  6. Strasznie pasują takie odcienie do twoich oczu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ola, masz minę jakbyś przeżywała katusze w tym makijażu :) pozdro Ania K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to wina lampy. mam przygotowane juz wiecej makijazu na wpisy i na kazdym tak wygladam. coz, trzeba przywyknac. swiatlo lampy powoduje u mnie automatycznie łzawienie oczu i płacz.

      Usuń
  8. A kto powiedział, że nie można się malować pod kolor tęczówek? Jeśli byś się dobrze czuła to proszę bardzo. Chociaż po Tobie widać, że ten zielony to nie to;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wiesz, wiele razy to slyszalam. Czytalam nie raz w internecie lub od kogos. Mysle, ze moze troche racji w tym jest, bo jednak najlepiej wyglada makijaz troche kontrastujacy w tęczowka, ozywia caly makijaz, a w kolorze tęczowki jest jakis taki mętny, zlewa sie z okiem ;)

      Usuń
  9. Tobie się nie podoba, a mi się podoba taki makijaż do Ciebie i ładnie w nim wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podoba mi sie zestawienie kolorów :D

    http://lethaal.blogspot.com/
    Prosze o klikanie w linki - sama wiesz jak to pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
  11. No mina nie za ciekawa, spróbuj mimo lampy i płaczu chociaż się uśmiechnąć, bo inaczej będzie wyglądało, że żadnego koloru na swoich powiekach nie lubisz ;)
    Postaraj się też nie zjeżdżać kolorem tak nisko zewnętrznego kącika, bo oczy wyglądają wtedy na smutne, mam nadzieję, że wiesz o czym mówię ;) Niektórym początkującym bardzo ułatwia tą sprawę przyklejenie tasiemki wzdłuż kącika do brwi ;) No i ostatnia rada starszej koleżanki po fachu: bo rozcieranie coraz lepiej Ci idzie, ale popracuj nad symetrycznością ;)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ze wszystkim sie zgadzam, ale bardzo dziękuje za rady ;)

      Usuń
  12. ja również nie przepadam za zielenią, ani niebieskim na powiekach

    http://izabielaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja niebieskiego tez nie lubie. Chyba, ze kobaltowy albo ciemny granat.

      Usuń
  13. A ja bardzo lubię zielony :)

    P.S. Zaobserwowałam Twojego bloga - mile widziany rewanż oraz komentarze na wwwhttp://www.rewelka-testuje.blogspot.com/

    Pozdrawiam Wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że jesteście ze mną i pozostawiacie ślad w postaci komentarzy. Bardzo mnie to podbudowuje i zachęca do dalszych działań.