sobota, 5 kwietnia 2014

Techniki nakładania podkładów

Witajcie ;)

   1. Technika aplikacji podkładu palcami:
Jest najstarszą i najbardziej ekonomiczną metodą aplikowania kosmetyków. Sami wyczuwamy ilości podkładu pod palcami, więc łatwo dozujemy jego ilość. Warto dodać, że pod wpływem ciepła naszych rąk kosmetyk się ogrzewa, co znacznie ułatwia aplikację.

Jak dobrze nałożyć podkład palcami?
Musimy zacząć od umycia i dokładnego osuszenia naszych dłoni. Następnie nakładamy odrobinę podkładu na zewnętrzną część dłoni, skąd będziemy nabierać kosmetyk palcami. Najlepiej zacząć aplikację od środka twarzy lub czoła. Podkład powinnyśmy delikatnie wmasowywać lub wklepywać w naszą twarz (zależy od konsystencji kosmetyku) i starannie dozować jego ilość, by nie uzyskać efektu maski. Podkład najlepiej nakładać kilka mm od linii włosów, by ich nie ubrudzić, a następnie rozetrzeć delikatnie granice czystymi palcami. Aplikując podkład uważajmy, by nie pokryć nim brwi. Jeżeli już tak się zdarzy- nadmiar możemy zmyć patyczkiem higienicznym delikatnie zwilżonym w płynie micelarnym. Ja osobiście nakładam podkład także na szyję, a zdarza się, że i na dekolt, by nie zrobić efektu "odciętej głowy", a przy okazji wyrównać koloryt skóry. Nie zapominajmy, by na koniec nałożony podkład utrwalić pudrem. Sam podkład nie wystarczy! Nieutrwalony będzie znikał nam z twarzy w bardzo szybkim tempie,a przy okazji skóra zacznie się dość szybko świecić. Podkład + puder to nieodłączny duet, warto o tym pamiętać!

Kilka słów o wadach i zaletach...
Na pewno jest to metoda najlepsza dla kobiet, które cenią sobie wygodę i szybką aplikację, Podkład nakładać palcami możemy w trakcie jedzenia śniadania, czy podczas rozmowy telefonicznej. Idealne rozwiązanie dla osób wykonujących szybki makijaż przed pracą. Aplikując podkład palcami zaoszczędzamy także na  wydatkach związanych z kupnem ewentualnego pędzla czy gąbeczki lateksowej. Ponadto sposób ten jest także bardzo wydajny, bo nie marnujemy kosmetyku. 

mimo tak wielu zalet ja osobiście nie lubię nakładać podkładu za pomocą palców. Jest to dla mnie mniej higieniczne i mam wrażenie, że podkład ślizga mi się po twarzy zamiast wnikać głębiej w pory skóry. Dodatkowo często zdarza się, że w pospiechu dotknę brudnymi palcami ubrania i muszę przebierać się w biegu.

2. Technika aplikacji podkładu za pomocą gąbeczki:
Rynek kosmetyczny oferuje bardzo bogatą gamę gąbeczek. Poniżej wklejam zdjęcia z internetu niektórych z nich:

 
Ja osobiście polecam gąbeczki z Rossmanna lub z Inglota. Wchłaniają najmniej kosmetyku i dzięki trójkątnemu kształtowi łatwo aplikować nimi podkład w trudnodostępne miejsca na twarzy: na nos i okolice oczu.
 Za pomocą gąbeczki bardzo łatwo możemy rozprowadzić podkłady o konsystencji płynnej, czyli tak zwane fluidy, ale również w kompakcie lub sztyfcie. Dobrze jest przed aplikacją delikatnie zmoczyć gąbeczkę, by kosmetyk lepiej się rozprowadzał.

Aplikacja...
Schemat jest bardzo podobny do nakładania podkładu palcami. Najpierw aplikujemy odrobinę kosmetyku na wierzch dłoni i  stamtąd nabieramy go gąbeczką. Zaczynamy od czoła, wykonując ruchy od środka na zewnątrz. Rozprowadzać podkład możemy na dwa sposoby: rozsmarowując kosmetyk kolistymi ruchami lub dociskając gąbeczkę do skóry twarzy, tzw. stemplując.

Higiena:
Gąbeczkę po każdym zastosowaniu należy dokładnie wyczyścić z podkładu za pomocą letniej wody i mydła, by nie dopuścić do rozwoju szkodliwych bakterii. Najlepiej zrobić to od razu po zakończeniu makijażu, im dłużej zaczekamy, tym trudniej będzie wypłukać zaschnięty podkład z gąbeczki. 

Kilka słów o wadach i zaletach:
Niegdyś bardzo często używałam lateksowych gąbeczek do aplikacji podkładów. Był to dla mnie szybki sposób, a kosmetyk rozprowadzony za pomocą tej metody bardzo ładnie wtapiał sie w skórę twarzy. Jednak z czasem wady przesądziły o tym, że przestałam używać gąbeczek w codziennym makijażu. byłam przerażona, gdy podkład, który normalnie starczał mi na 3 miesiące dobił do dna w niecałe 2!. Tak, kochani, nie ma się co czarować, gąbeczki lateksowe pochłaniają prawie połowę produktu, przez co uważam ten sposób za bardzo nieekonomiczny mimo tego, że metoda jest szybka i daje pożądany efekt. 

Ciekawostka:
Gąbeczki lateksowe idealnie nadają sie do korygowania makijażu oka. Nie raz zdarza mi się za wysoko rozetrzeć cień, gdy się bardzo spieszę i wtedy gąbeczka jest niezastąpiona. Bardzo ładnie można zebrać nią nadmiar cienia bez uszczerbku na całym makijażu. Co ważne- od razu po zastosowaniu gąbeczki można przejść do dalszego malowania oka, bo nie pozostawia tłustej/lepkiej warstwy, jak w przypadku zmywania patyczkiem higienicznym nasączonym w mleczku.

3. Technika aplikacji podkładu za pomocą pędzla

* Pędzel "koci język"

* Pędzel duo fibre
* Pędzel flat top

Nakładanie podkładu za pomocą pędzla jest metoda bardziej ekonomiczną od lateksowej gabeczki. Pędzelki do podkładu wykonane są z wysokiej jakości syntetycznego włosia, które wchłania bardzo mało kosmetyku. Ta technika pozwala na bardzo szybkie pokrycie dużych partii twarzy w szybkim czasie. 

Aplikacja przebiega podobnie jak za pomocą gąbeczki. 

Czyszczenie pędzli:
Pędzle należy czyścić po każdym użyciu, by nie dopuścić do rozwoju bakterii i zastygnięcia podkładu wewnątrz włosia. Można to robić na dwa sposoby: myć pędzelki w letniej wodzie z dodatkiem szamponu do włosów dla dzieci lub delikatnego mydła, używać specjalnych płynów do czyszczenia pędzli lub... jak to robię ja- alkoholu izopropylowego, który szybko myje i w dodatku dezynfekuje. Jeżeli jesteście chętni mogę zrobić wpis o tym, jak ja czyszczę pędzle. Proszę o ewentualne prośby w komentarzach. 

Uwielbiam!!! Uwielbiam aplikację podkładu za pomocą pędzla. Ja uzywam Hakuro s50 i uważam, że to najlepszy pędzel do tego typu zadań. Podkład zaaplikowany tą metodą daje rezultat naturalności na twarzy, równomiernie kryje. Ponadto aplikacje jest higieniczna i pozwala zaoczędzić dużo więcej kosmetyku niż w przypadku gąbki lateksowej. 

Aplikacja podkładu za pomocą pędzla ma tylko jedną wadę- trzeba pamiętać o higienie i dbałości o pędzelek. Ja nienawidzę myć pędzli, jest to coś, od czego się zawsze strasznie odciągam i czasami zdarza mi się nie umyć pędzli od razu po aplikacji, tylko gdy np. wrócę wieczorem do domu i wtedy zaschnięty podkład o wiele trudniej usunąć z włosia. Także pamiętajcie, że systematyczność to podstawa!

PS. Wiem, że jesteście wzrokowcami i pewnie wolelibyście oglądać zdjęcia makijaży, niż czytać o jakiś "bezdetach" typu "Jak aplikowac podkład", jednak mam nadzieję, że mój wpis pomoże chociaż jednej osobie w wyborze najkorzystniejszej dla niej aplikacji ;)

miłego dnia!



10 komentarzy:

  1. Ja używam " beauty blendera " z Inglota, kosztuje 40zł jest bardzo dobry do nakładania podkładu.
    Nie robi smug, da się nałożyć nim również korektor. :) Dodatkowo wydaje mi się, że pije mało produktu :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie poki co do beauty blendera nie ciągnie, wole pedzle ;)

      Usuń
  2. Woow wspaniała recenzja:)aa ja tylko nakłądam podkład paluszkami mnie najwygodniej i lepiej współgra wtedy z buzią:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja sobie juz nie wyobrazam nakladac podklad palcami... ostatnio probowalam, bo nie zdazylam umyc pedzelka i ledwo to przetrawilam.

      Usuń
  3. A ja mam pytanie jaki pędzel polecasz dla początek?

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie najlepsze do nakładania podkładu są pędzle :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo przydatny i starannie zrobiony post :) mam pytanie -co byś polecała dla osoby, która nigdy w życiu nie używała podkładu, a teraz chciałaby zacząć ? mam jasną cerę z kilkoma złotymi piegami na policzkach. bez wyprysków , z lekką skłonnością do przesuszenia na czole i nosie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niewiele moge powiedziec, nie widzac Ciebie ani Twojej twarzy. Jezeli nie masz problemow z trądzikiem ani wypryskami, to nie polecalabym na pewno zbyt kryjących i ciezkich podkladow, bo po co niszczyc cere. Hm... moze podklad w musie sprawdzilby sie dla Ciebie? Ja na co dzien stosuje dosyc ciezkie podklady, np. Revlon, Glazel, Kryolan, ale mam tez super podklad w musie Whipped Creme z firmy Max Factor. Jest lekki, ładnie pachnie i dobrze sie rozprowadza. Nie zauwazylam takze, by zapychal pory albo nadmiernie obciązal skore. Daje taki delikatny półmatowy efekt. Tutaj masz do niego link http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=63182 A na przesuszenia polecam jakis krem nawilzajacy (ale nie tłusty!) lub baze. pozdrawiam.

      Usuń

Cieszę się, że jesteście ze mną i pozostawiacie ślad w postaci komentarzy. Bardzo mnie to podbudowuje i zachęca do dalszych działań.