Tytuł wpisu mówi sam za siebie. Dziś ujrzycie tutaj makijaż w znienawidzonych przeze mnie kolorach- zieleń. Tak, to jest to, czego wprost nie cierpię! Nie przepadam za tym kolorem, czy to jeżeli chodzi o makijaż, ubrania, a nawet wystrój mieszkania. Zieleń niby uspokaja, wycisza, a na mnie działa wręcz odwrotnie i dlatego też postanowiłam wykonać makijaż w tych odcieniach. Chcę łamać swoje uprzedzenia i stereotypy, chociaż wiem, że mam zieloną tęczówkę oka i niekoniecznie mi też taki kolor na powiece pasuje, ale trzeba spróbować wszystkiego. W sumie makijaż ostatecznie nie wyszedł źle, ale bardzo rzucał się w oczy. Wykonałam go na grilla do mojej koleżanki jakiś czas temu. Nie powiem, ludzie na ulicy, których mijałam zwracali na mnie uwagę. Nie często zdarza się spotykać kogoś pomalowanego w odcieniach soczystej zieleni i zółci. Czy taki makijaż jeszcze kiedyś wykonam, tego nie wiem, ale po kilku godzinach przywykłam do tego koloru i nie działał mi aż tak bardzo na nerwy.
Kosmetyki:
*Krem matująco-seboregulujący AA
*Silikonowa baza pod makijaż Studio Secrets anti-shine mattifying Loreal
*Kółeczko kamuflaży Kryolan nr 5
*Podkład Revlon Colorstay do cery tłustej, odcień 150 Buff
* Puder Kryolan Ant-Shine
* Bronzer mineralny Glazel nr 5
*Róż z paletki Sephory
* Cienie Sleek Acid
*Baza pod cienie Hean
*Tusz do rzęs Bourjois Queen Attitude oraz Master Curl Oriflame
*Cienie do brwi Eyebrow Kit Oriflame
*Żel do brwi Giordani Gold Oriflame
* Pomadka Manhattan odcień Nude
Na takie wypady makijaż rzeczywiście fajny :) Świetnie współgra z twoim kolorem włosów.
OdpowiedzUsuńFajnie tu u ciebie, jednak zmieniłabym trochę tło bloga lub czcionkę, bo po przeczytaniu notki miałam straszny oczopląs przez kontrast :D
Mam nadzieję, że wpadniesz również do mnie: SPIKED-SOUL.BLOGSPOT.COM i może zaobserwujesz :)
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru!
Elwira
dziękuję za uwagę. Zastanawiam sie cały czas nad zmiana koloru bloga na bialy i nad niektorymi dodatkami, ale dopoki nie napisze pracy mgr nie mam czasu nic zmieniac. Takze jeszcze troche bedzie tutaj czern krolowac. pozdrawiam.
UsuńTeż mam zielone oczy , uważam , że zieleń do nich pasuje , ale nie w za dużych ilościach np.tylko na dolnej powiece :) Makijaż całkiem fajny :)
OdpowiedzUsuńjak akcent tez zniose, jednak cale oko na zielono mi sie nie podoba ;)
UsuńJa mam niebieskie oczy i nie mogę patrzeć na siebie w zielonym... Użyłam tego koloru maksymalnie 5 razy w życiu. Zawsze mi się wydawało, że ten odcień pasuje tylko brązowookim
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Tobą :)
UsuńPo minie widać, że samej Ci się nie podoba :D też nie przepadam za zielenią ;)
OdpowiedzUsuńAkurat mina, to wina lampy pierscieniowej, ktora mnie zawsze niemilosiernie razi w oczy i denerwuje, eh ;(
UsuńZieleń jest ok :) Ale jak jej nie lubisz to unikaj. Jest tyle innych fajnych kolorów. Po co się unieszczęśliwiać ;) Makijaż ma sprawiać przyjemność w robieniu i noszeniu :)
OdpowiedzUsuńmi nie sprawia przyjemnosci robienie sobie makijazu, niestety ;( zawsze musze wylac niemalze 7 poty, by moj makijazy wyglada jako tako, nie cierpie swojej powieki. malowanie kogos jest o wiele latwiejsze.
UsuńStrasznie pasują takie odcienie do twoich oczu.
OdpowiedzUsuńOla, masz minę jakbyś przeżywała katusze w tym makijażu :) pozdro Ania K.
OdpowiedzUsuńto wina lampy. mam przygotowane juz wiecej makijazu na wpisy i na kazdym tak wygladam. coz, trzeba przywyknac. swiatlo lampy powoduje u mnie automatycznie łzawienie oczu i płacz.
UsuńA kto powiedział, że nie można się malować pod kolor tęczówek? Jeśli byś się dobrze czuła to proszę bardzo. Chociaż po Tobie widać, że ten zielony to nie to;p
OdpowiedzUsuńa wiesz, wiele razy to slyszalam. Czytalam nie raz w internecie lub od kogos. Mysle, ze moze troche racji w tym jest, bo jednak najlepiej wyglada makijaz troche kontrastujacy w tęczowka, ozywia caly makijaz, a w kolorze tęczowki jest jakis taki mętny, zlewa sie z okiem ;)
UsuńTobie się nie podoba, a mi się podoba taki makijaż do Ciebie i ładnie w nim wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńdziękuje ;)
UsuńPodoba mi sie zestawienie kolorów :D
OdpowiedzUsuńhttp://lethaal.blogspot.com/
Prosze o klikanie w linki - sama wiesz jak to pomaga :)
dziękuje
UsuńNo mina nie za ciekawa, spróbuj mimo lampy i płaczu chociaż się uśmiechnąć, bo inaczej będzie wyglądało, że żadnego koloru na swoich powiekach nie lubisz ;)
OdpowiedzUsuńPostaraj się też nie zjeżdżać kolorem tak nisko zewnętrznego kącika, bo oczy wyglądają wtedy na smutne, mam nadzieję, że wiesz o czym mówię ;) Niektórym początkującym bardzo ułatwia tą sprawę przyklejenie tasiemki wzdłuż kącika do brwi ;) No i ostatnia rada starszej koleżanki po fachu: bo rozcieranie coraz lepiej Ci idzie, ale popracuj nad symetrycznością ;)
Pozdrawiam ciepło :)
nie ze wszystkim sie zgadzam, ale bardzo dziękuje za rady ;)
Usuńja również nie przepadam za zielenią, ani niebieskim na powiekach
OdpowiedzUsuńhttp://izabielaa.blogspot.com/
ja niebieskiego tez nie lubie. Chyba, ze kobaltowy albo ciemny granat.
UsuńA ja bardzo lubię zielony :)
OdpowiedzUsuńP.S. Zaobserwowałam Twojego bloga - mile widziany rewanż oraz komentarze na wwwhttp://www.rewelka-testuje.blogspot.com/
Pozdrawiam Wiosennie :)
chętnie odwiedze Twojego bloga ;)
Usuńdziękuje, chetnie zajrze ;)
OdpowiedzUsuń