niedziela, 27 lipca 2014

Makijaż wieczorowy

Witajcie ;)
   Nie obiecuje, że będę tutaj częstym gościem, bo są dni, kiedy praktycznie przez tydzień nie włączam komputera. Skończyły się studia, obrona się odbyła, ale aktualnie udało mi sie dorwać pracę, w sumie 3 prace, a nie jest łatwo godzić 3 etaty, malować, prowadzić bloga i strone na fb. Często nie mam czasu nawet by zjeśc, a co dopiero mówić, by wymyslac nowe makijaże i pisać posty na blogu. Także tak to wszystko wygląda, nie owijając z bawełnę. Piszę, by każdy wiedział, jak jest, bo w ostatnim czasie dostawałam maile i komentarze, że długo mnie znowu nie ma i czy w ogóle będę. Tak, będę. Bloga nie kasuję, ale nie mogę też obiecać, że wpisy będą pojawiały się z dużą częstotliwoscia, bo nie ode mnie to zależy. Przepraszam z miejsca stałych czytelników!

   Dzisiaj prezentuję makijaż wieczorowy, który wykonałam w dniu wczorajszym na wieczorne spotkanie z koleżankami. Jak oceniacie? Walcie szczerze ;D Jak widzicie, wzięłam sobie Wasze rady do serca i teraz aż tak mocno nie podkreslam brwi, do oka przyklejam taśmę samoprzylepną by uniknąć zbytnio roztartego cienia w zewnętrznym kąciku, co może skutkować efektem, tzw: "smutnego oka", dodatkowo nie rozcieram aż tak mocno cienia pod brew ;)

Makijaż wykonałam w pełni cieniami Inglot, seria Rainbow Freedom system ;)

Uprzedzając pytania- tak, mam przedłużane rzęsy metodą 1:1, na zdjeciach miały 3,5 tyg., także już trochę przerzedzone, aczkolwiek nadal prezentują się dobrze (moim zdaniem). Planuję zamieścić wpis o tym, czy warto zafundować sobie takie przedłużenie i jak dbac o takowe rzęsy. Musze tylko iść najpierw na uzupełnienie, aby zrobić realne zdjęcia, jak to u mnie na świeżo wygląda.

Proszę o ocenę, czym  jakościowo lepiej wychodzą mi zdjęcia? Telefonem, czy aparatem?

Z telefonu:



Z aparatu:


Mi się wydaje, że chyba jednak lepiej z aparatu... chodzaż telefonem robi mi się je łatwiej i szybciej ;)

Kosmetyki użyte do makijażu te, co zwykle + pomadka Pomadka Bouriojs Rouge Edidtion Velvet mat, odcień Nude-ist. 

I na koniec sepia!